4 kroki, by stworzyć domowe biuro w wersji light

Urządzasz swoje domowe biuro? Nie ma w tym nic trudnego, kiedy masz do dyspozycji osobny pokój. Schody zaczynają się, gdy miejsce do pracy musisz wydzielić z przestrzeni dziennej lub sypialnej mieszkania. Schody robią się strome, gdy jesteś w stanie przeznaczyć na biuro niewiele miejsca, a są tym bardziej strome, im bardziej zależy Ci na estetycznym wyglądzie przestrzeni do pracy, najlepiej nieodróżniającym się wizualnie do reszty pomieszczenia.

Oczywiście najprostsze rozwiązanie to praca na kanapie z laptopem na kolanach. Ktokolwiek jednak tego próbował, ten wie, że nie jest to rozwiązanie praktyczne, a już na pewno nie jest wygodne. Naciągnięta szyja, zdrętwiałe nogi, ból w plecach… doświadczyłam tego 😉

Dzisiaj opowiem Wam trochę o tym, w jaki sposób wydzieliłam miejsce do pracy w moim mieszkaniu, na jakie rzeczy zwracałam uwagę, podsunę kilka inspiracji i podpowiem, gdzie znaleźć ładne, wygodne i praktyczne meble do domowego mini biura.

Krok pierwszy — wybór pomieszczenia

W tym miejscu część z Was pomyśli: każde pomieszczenie jest dobre, byleby nie była to sypialnia. I jest to bardzo dobra myśl. Sypialnia to ostatnie miejsce, które powinno kojarzyć się z pracą. No chyba, że tak jak ja uwielbiacie swoją pracę, a sny o niej nie zakłócają wypoczynku.

Jak się zapewne już domyślacie u mnie padło właśnie na sypialnię, a to po trosze dlatego, że trudno mi było znaleźć odpowiedni kąt gdzie indziej, ale bardziej dlatego, że pracowy bałaganik wolę ukrywać przed gośćmi za zamkniętymi drzwiami 🙂

Gdyby układ mojego mieszkania był inny, zapewne biuro znalazłoby się w części dziennej, a zamiast biurka w sypialni stanęłaby toaletka :). Ale już dosyć bujania w obłokach, zejdźmy na ziemię… Biuro jest w sypialni.

Krok drugi — wybór wyposażenia

Wiesz już, gdzie ulokujesz miejsce do pracy? Teraz zastanów się, co będzie Ci potrzebne, żeby wygonie i efektywnie pracować. Chodzi oczywiście o wyposażenie. Musisz także oszacować, na co możesz sobie pozwolić pod względem finansowym i przestrzennym.

W moim domowym biurze znalazły się:

  • biurko z szufladą;
  • fotel;
  • dywanik;
  • komputer i monitor z akcesoriami lub laptop;
  • ‎regal lub półki;
  • oświetlenie.

Dodatkowo dobrze by było, aby w tym miejscu znalazły się:

  • minimum dwa gniazdka elektryczne (praktyka i doświadczenie pokazuje, że gniazdek nigdy za wiele);
  • gniazdko sieciowe RJ45, czyli podłączenie do domowej sieci i internetu (zwłaszcza jeżeli Twoja praca wymaga pewnego i szybkiego połączenia).

Krok trzeci — inspiracje

No dobra, to wiesz już, gdzie będzie biuro i wiesz już, czego do tego biura potrzebujesz. Teraz czas na garść inspiracji, by dowiedzieć się jak je ładnie zaaranżować.

Poniżej domowe biuro w moich ulubionych aranżacjach. Na marginesie dodam, że liczba inspiracji w internecie jest nieskończona. Starałam się wybrać te ciekawe, prezentujące różne style i rozwiązania. Cały czas jednak mam niedosyt i poczucie, że to zestawienie nie jest wystarczające 😉

1 // 2 // 3

4 // 5 // 6

7 // 8 // 9

10 // 11 // 12

13 // 14 // 15

16 // 17 // 18

19 // 20 // 21

22 // 23 // 24

25 // 26 // 27

28 // 29 // 30

31 // 32 // 33

34 // 35 // 36

Krok czwarty, ulubiony — zakupy i „montaż”

Wreszcie przyszedł czas na najprzyjemniejszą (przynajmniej dla mnie) część aranżacji wnętrz — zakupy.

Hola hola! Najpierw trzeba znaleźć w sklepie to, czego potrzebujemy. Elementy mojego biura udało mi się znaleźć w poniższych sklepach.

1. Biurko — niewielkie biurko z szufladą. Śliczne i nowoczesne krzyżowe nogi. Blat lakierowany na wysoki połysk. Moim zdaniem wspaniały kompromis pomiędzy biurkiem i toaletką. Biuro znajduje się w sypialni i to biurko wpasowało się tam idealnie. Jest delikatne i nowoczesne. Aby pasowało kolorystycznie do wnętrza, zostało przelakierowane na szary połysk.

Biurko do kupienia TU (klik)

2. Fotel — nastręczył nam wielu dylematów. Nie łatwo jest bowiem znaleźć wygodny fotel do pracy przy komputerze, który jednocześnie nie będzie meblem typowo biurowym, dużym i niespecjalnie ładnym. Mój obrotowy fotel w stylu skandynawskim jest wystarczająco wygodny, by przesiedzieć w nim kilka godzin przy biurku. Posiada regulację wysokości, dzięki czemu spokojnie mogę korzystać z niego na zmianę z mężem. Największym jego atutem jest delikatny i nowoczesny wygląd, dzięki któremu świetnie wygląda w naszej sypialni i wspaniale skomponował się z biurkiem.

Fotel na zamówienie z możliwością wyboru tapicerki i podstawy, do skonfigurowania TUTAJ (klik), a do zamówienia TUTAJ (klik).

3. Dywanik — generalnie wolę podłogi bez dywanów, ale dywanik lub wykładzina podłogowa pod fotelem na kółkach to zdecydowanie dobry pomysł. Dywan powoduje, że suwanie fotela nie rysuje podłogi i znakomicie tłumi odgłosy.

Wybrałam granatowy dywan z krótkim włosem, o wymiarach pozwalających na swobodne suwanie się w każdą stronę fotelem, dosyć sztywny, by nie podwijał się na rogach i brzegach.

Kwestia komputera to już bardzo indywidualna sprawa. Jedni wolą komputery stacjonarne i duży monitor, innym wystarczy bardzo funkcjonalny i mobilny laptop. Nic więcej nie trzeba tutaj dodawać 🙂

4. Regał lub półki — jeśli mamy do dyspozycji małą przestrzeń to będzie trudno zmieścić jeszcze miejsce na regał lub półki. Warto jednak pogłówkować, pokombinować i wstawić, chociaż mały mebel do przechowywania książek, notesów i innych artykułów, które nierzadko przydają się w pracy.

Moje domowe biuro posiada całkiem spory regał, który wykonałam na zamówienie. Cześć półek posiada zamykane fronty w kolorze szarym, tak by komponowały się z kolorem biurka. Ulokowałam go na ścianie, tuż obok drzwi do sypialni. Kiedy są otwarte, regał staje się praktycznie niewidoczny. Sprytne prawda? 🙂

5. Oświetlenie — wieczorami staram się nie siedzieć przed monitorem, jednak czasem wieczór to jedyny czas, by popracować nad tekstami na bloga. W takich sytuacjach wspomaga mnie oświetlenie górne w sypialni, a dokładnie kompozycja własna stworzona z kabli cable power.

Nie jest jednak wykluczone, że w najbliższym czasie zakupię dodatkową lampkę na biurko, szczególnie że przed nami coraz krótsze dni i długie ciemne wieczory.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojego wpisu masz już pomysł na własne domowe biuro w wersji light!