Metamorfoza balkonu w bloku. Zobacz, jak nam poszło!

Wreszcie mamy dla Was obiecaną metamorfozę naszego balkonu. Przejrzeliśmy tysiące inspiracji, przeczytaliśmy dziesiątki artykułów, przeszukaliśmy kilkanaście sklepów internetowych i w końcu jest. Nasz piękny, wymarzony, idealny balkon Jak się za chwilę przekonacie, zdecydowaliśmy się na aranżację szytą na miarę. Dlaczego dokonaliśmy takich, a nie innych wyborów – o tym, i nie tylko o tym, możecie przeczytać poniżej.

Krok 1: Co mamy do dyspozycji

To od czego proponowałabym Wam zacząć swoje metamorfozy, to dokładne zbadanie możliwości swojego balkonu.

Chodzi mi głównie o:

  • wymiary balkonu mierzone po podłodze,
  • wymiary balkonu mierzone np. na wysokości kolan,
  • nietypowe zakamarki i wcięcia,
  • ewentualne umiejscowienie kratek lub odpływów wody – istotne, gdy zamierzamy zmienić lub położyć podłogę,
  • możliwość podwieszenia doniczek, hamaków, zasłon – czasem administracja budynku lub uwarunkowania konstrukcyjne balkonu uniemożliwiają takie działania.

W naszym przypadku aranżacja balkonu okazała się niełatwa ze względu na wcięcia, filary i cokoły, które sprawiają, że powierzchnia ma dość nietypowy kształt.

Krok 2: Określamy budżet

W drugim kroku określiliśmy nasz budżet. Od tego zależało dalsze planowanie i projektowanie przestrzeni. Zmieściliśmy się w 3 000 złotych, a rozliczenie wydatków znajdziecie na końcu wpisu. Jak wynika z rozliczenia, największą część kosztów stanowi podłoga (choć obiektywnie patrząc to i tak nie jest duży koszt). Zależało nam, aby była solidna, a więc wykonana z naturalnego surowca (drewna), łatwa w montażu i odporna na warunki atmosferyczne.

Krok 3: Określamy podstawowe funkcje balkonu

O tym co należy wziąć pod uwagę przy projektowaniu balkonu pisałam już trochę tutaj. Zgodnie z kryteriami zawartymi w tym artykule określiłam przeznaczenie naszego balkonu. Tu znowu okazało się, że stworzenie projektu nie będzie łatwe gdyż balkon ma:

  • łączyć funkcje wypoczynkową i rekreacyjną,
  • być miejscem do przechowywania,
  • być oazą roślinności i zieleni,
  • małą powierzchnię (tylko około 4 metry kwadratowe).

Dodatkowo, a może przede wszystkim, postawiliśmy na bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo rozumiane pod każdym możliwym względem, ponieważ na balkonie nasz mały obywatel ma mieć możliwość spokojnej zabawy i wypoczynku.

Krok 4: Szukamy inspiracji i możliwych rozwiązań

O poszukiwaniu inspiracji pisałam już w artykule: „Najlepsze przykłady aranżacji małego balkonu”. Znalazły się tam moje ulubione aranżacje znalezione przy okazji przekopywania internetu. Z tych inspiracji zaczerpnęłam kilka ciekawych rozwiązań.

Krok 5: Projekt balkonu

Projekt aranżacji mojego balkonu stworzyłam oczywiście w głowie, ale wizualizację przygotowałam w programie Pro100. Już na etapie poszukiwania inspiracji wiedziałam, że wymiary balkonu uniemożliwiają nam zakup gotowych mebli i trzeba będzie trochę pokombinować. Projekt zawiera więc siedziska wykonane na miarę. Więcej o tym przeczytasz w kolejnym kroku, gdzie opisałam proces zakupów.

Poniżej wizualizacja projektu (kliknij, aby powiększyć).

Krok 6: Zakupy

PODŁOGA

Tak jak wcześniej wspominałam, najważniejszym elementem (który jednocześnie wykorzystał znaczną cześć budżetu) była podłoga. Nie bez przyczyny zdecydowaliśmy się na zakup i montaż podłogi firmy Drewex, znanej szerzej pod sympatyczną nazwą GUMI Taras.

Podłoga spełnia wszystkie założone kryteria, a więc jest:

  • wykonana z naturalnego surowca (drewno, tzw. TermoJESION),
  • łatwa w montażu (nie wymaga używania dodatkowych narzędzi jak piłka do drewna, młotek, gwoździe),
  • odporna na warunki atmosferyczne (nie trzeba jej demontować na zimę),
  • ładna.

Jako marketingowiec zwracam też ogromną uwagę na formę prezentacji produktu, dostępność opinii i recenzji, intuicyjność stron www oraz informacje na nich zawarte. GUMI taras „kupił” mnie od pierwszego odwiedzenia strony. Co tu dużo mówić, sami zobaczcie (link).

Więcej o samej podłodze przeczytacie w artykule „Podłoga na balkon – wstęp do udanej metamorfozy”, gdzie znalazła się także fotorelacja z montażu.

PRZEGRODA BALKONOWA

Jako, że nie czujemy jakiejś wzmożonej potrzeby odgradzania się od sąsiadów, wybraliśmy delikatną ściankę ozdobną (link), na której zawiesiliśmy doniczki z kwiatami. Zawsze marzyłam o takiej „drabince”, a dzięki temu rozwiązaniu nasza pociecha na razie nie będzie w stanie zrzucić sobie tych kwiatów na głowę 😉

SIEDZISKA

Drugim ważnym elementem aranżacji są siedziska. Niestety, a może stety, na rynku nie znalazłam nic co spełniałoby moje wymagania. A były one następujące:

  • materiał: drewno (najlepiej w kolorze podłogi),
  • nietypowe wymiary,
  • wytrzymałość,
  • możliwość przechowywania poduszek/rzeczy.

Potrzebowaliśmy długiego, ale niskiego siedziska, na które bez problemu da radę wdrapać się nasz maluch (jednocześnie wciąż nie dosięgając do balustrady balkonu) oraz jednego wyższego siedziska, które wypełniłoby wnękę balkonową. Chcieliśmy, aby siedziska były jednocześnie skrzyniami do przechowywania.

Rozwiązaniem okazały się skrzynki (takie jak po owocach) robione na miarę. Znalezienie odpowiedniego dostawcy wbrew pozorom okazało się dosyć trudne, ale po tygodniowych poszukiwaniach znalazłam sklep, który bez problemu zgodził się wykonać dla mnie takie zamówienie. Efekt widoczny będzie na zdjęciach poniżej.

TEKSTYLIA

Oczywiście metamorfoza balkonu nie byłaby kompletna gdyby nie tekstylia, które zawsze nadają przytulności i koloru. Biorąc pod uwagę to, że nasze siedziska mają nietypowe wymiary, liczyliśmy się z tym, że znalezienie odpowiednich poduszek też nie będzie łatwe. Finalnie zdecydowaliśmy się na zakup trzech poduszek na dłuższe siedzisko HVIDE-SANDE, dwóch poduszek ANTEN na mniejszą skrzynię oraz kilku turkusowych poduszek ozdobnych BLEIKVIER.

Do otulenia w chłodniejsze wieczory wybraliśmy polarowe koce z PEPCO w kolorze żółtym i zielonym.

tekstylia na balkon

DODATKI

Dopełnieniem projektu jest delikatne i nastrojowe oświetlenie, które przyda się w długie letnie wieczory,a może nawet noce. W tym wypadku kupiliśmy dwa LEDowe lampiony z IKEA zasilane bateriami słonecznymi (ze względów bezpieczeństwa woleliśmy unikać świeczek i ognia) oraz świecące LEDowe kule z PEPCO.

oświetlenie na balkon

Nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła czegoś własnoręcznie dlatego na balkonie znalazła swoje miejsce również malowana przeze mnie skrzynka na zioła. Więcej o wykonaniu tej skrzyneczki poczytacie tutaj.

Skrzynka na zioła DIY

Pierwotnie w aranżacji znalazł się także podwieszany hamak. Zawsze o czymś takim marzyłam i nie mogłam się doczekać pierwszego bujania. Na chwilę obecną jednak nie otrzymaliśmy zgody administracji na jego podwieszenie. Zamiast niego na balkonie znalazł się worek do siedzenia OVINI by Oskar Perek. Ja jeszcze nie straciłam nadziei i będę o ten hamak walczyć – może się uda 🙂

ROŚLINY

Ostatnim smaczkiem na naszym balkonie są rośliny. Wybraliśmy kwiaty typowo balkonowe, niezbyt drogie, nie wymagające dużego nasłonecznienia, czyli dostosowane do naszych warunków 🙂 O ziołach i skrzyneczce na nie wspomniałam już akapit wyżej.

Rozliczenie kosztów

 

Krok 7: Montaż

Kiedy już udało nam się zgromadzić wszystkie elementy z projektu, przystąpiliśmy do realizacji. W pierwszej kolejności pomalowaliśmy nasze skrzynie na kolor zbliżony do koloru desek podłogowych.

Następnie uprzątnęliśmy niepotrzebne rzeczy, umyliśmy kafelki i ułożyliśmy podłogę. Zajęło nam to około 2 godziny, co uważam za wspaniały rezultat.

Kolejny etap to ustawienie skrzyń na siedziska oraz montaż ścianki ozdobnej.

Później pozostało już tylko ułożenie poduszek, zawieszenie kwiatów na ściance i odpoczynek.

BALKON PRZED I PO

Krok 8: Radość i wypoczynek

I jak Wam się podoba nasz nowy balkon? Mi bardzo. Wręcz nie mogę się napatrzeć. Życzę Wam, aby Wasze metamorfozy przebiegły równie szybko i efektownie!