Urządzając pokoj dla dziecka nie zapomnij

Urządzając pokój dla dziecka nie zapomnij o…

Urządzając pokój dla dziecka nie zapomnij o kilku istotnych kwestiach. Ten wpis to krótki poradnik będący kontynuacją artykułu o tym jak urządzić pokoik dla dziecka. Jeśli jeszcze go nie widziałaś/łeś koniecznie zajrzyj tutaj. Podzieliłam się w nim moimi doświadczeniami z urządzania pokoiku. Tutaj razem rozszerzyłam ten temat o istotne aspekty, które trzeba rozpatrzeć wybierając poszczególne elementy pokoiku i planując przestrzeń.

Funkcjonalność i wygoda

Myśląc o pokoiku dla dziecka w pierwszej kolejności myślałam o jego funkcjonalności. Dla niedoświadczonych rodziców ma to znaczenie szczególnie w pierwszych miesiącach życia dziecka.

Planując pokoik myślałam więc o tym, aby wszystkie elementy grały ze sobą na tyle, by nie przysparzać mi dodatkowych problemów. Mam tu na myśli np. wymiary i rozmieszczenie mebli oraz odległości pomiędzy nimi.

Wyliczyć tu mogę kilka wskazówek:

    • komoda z przewijakiem powinna być na tyle duża, żeby pomieściła wszystkie ubranka i przybory kosmetyczne dla maluszka, aby mieć je zawsze pod ręką – bo jak wiemy nie można zostawiać dziecka samego na przewijaku nawet na kilka sekund,
    • fajnie, jeśli przybornik z zapasem czystych pieluszek, kosz na brudne ubranka i kosz na „wątpliwie pachnące” odpadki również znajdą się w zasięgu ręki,
    • komoda, łóżeczko i wanienka powinny znajdować się na tyle blisko siebie, aby nie trzeba było przenosić dziecka na duże odległości. Zobaczyć to możecie na schemacie poniżej :),
    • w pokoju powinno znaleźć się kilka punktów świetlnych, w różnych miejscach i o różnym natężeniu światła, abyśmy mogli dostosować światło do potrzeb własnych i maluszka jak np. wieczorne karmienie, usypianie, czy czynności pielęgnacyjne. Wszystkie te rzeczy wymagają innego oświetlenia,
    • jeśli w pomieszczeniu zmieści się jeszcze fotel lub krzesło to również ułatwi nam opiekę nad dzieckiem i zapewni intymny kącik dla mamy i dziecka,
    • na drodze pomiędzy wanienką, komodą i łóżeczkiem nie powinny się znajdować, żadne przedmioty utrudniające przechodzenie, w tym dywany i pojemniki, o które można się potknąć.

Bezpieczeństwo

Tym sposobem od funkcjonalności płynnie możemy przejść do bezpieczeństwa. To żeby nie poślizgnąć się na dywaniku niosąc dziecko na rękach to jedna sprawa, ale ważne jest też to, żeby środowisko, w którym nasz maluch spędzi kolejne latka życia było dla niego przyjazne i bezpieczne.

Po pierwsze mebelki. Dla mnie istotne było, aby meble:

  • były wykonane z bezpiecznych i atestowanych materiałów,
  • były solidne i nie rozpadły się przy większym podmuchy „wiatru”, bez ostrych krawędzi, drzazg, wystających śrub,
  • nie posiadały wystających uchwytów i elementów, o które ja, a w przyszłości moje raczkujące dziecko może się uderzyć,
  • były stabilne i nie prowokujące do wspinania się. O ile ciężkie meble mogą stwarzać problemy przy składaniu czy przemeblowaniach, to są w mojej opinii bardziej bezpieczne. Dzięki temu możemy uniknąć tragedii, kiedy nasz ciekawy świata brzdąc postanowi wspiąć się po meblu i spojrzeć na świat z góry,
  • były łatwe w utrzymaniu czystości – mam tu na myśli możliwość swobodnego odkurzenia podłogi pod meblami oraz gładką nieprzyciągającą brudu powierzchnię, możliwą do zmywania.

Niektórzy uważają, że mebelki powinny być całe wykonane z drewna. Ja doszłam do wniosku, że jeśli wybrane przez nas są wykonane z MDF, ale posiadają atest, a dodatkowo pokrywa je taka sama farba jak meble z drewna, to moje dziecko będzie bezpieczne. Mój wybór to Pinio Moon z łóżeczkiem Pinio Basic.

Meble Pinio Moon zestaw
Źródło: http://www.pinio.com.pl/kolekcja/moon/20
łóżeczko pinio basic
Źródło: http://www.pinio.com.pl/kolekcja/basic/22

Umeblowanie warto zamówić i wstawić do pokoju odpowiednio wcześnie, by pozbyć się fabrycznego zapachu, zanim w domu zamieszka nowy malutki lokator.

Po drugie tekstylia. Wszelkie zabawki, zasłony, kocyki powinny mieć możliwość łatwego prania i czyszczenia. Pamiętajmy, że im mniej rzeczy gromadzących kurz i roztocza tym zdrowiej dla naszego malucha. Z tego względu póki co zrezygnowałam z układania w pokoiku dywanu.

Estetykę

Kolejny punkt, który łączy się poniekąd z tekstyliami to estetyka wnętrza. Lekarze, psychologowie i położne twierdzą, że w pierwszych miesiącach życia nie wskazane jest otaczanie dziecka całą paletą krzykliwych kolorów. Od momentu narodzin do naszych pociech dociera tak duża liczba bodźców wzrokowych, słuchowych i dotykowych, że dodatkowa stymulacja może tylko zaszkodzić. Organizując przestrzeń dla malucha postawiłam więc na lekkie pastelowe kolory, biele oraz szarości. Aby nie było zbyt mdło dodałam jedynie żółte i granatowe dodatki.

Plakatuffka urządzanie pokoju dziecka paleta barw

Myślę, że w takim otoczeniu łatwiej będzie dziecku wyciszyć się, uspokoić i zasnąć po całym dniu odkrywania świata. Z czasem kiedy dziecko rośnie zawsze można otoczyć, go większą feerią barw, dodatków, zabawek czy ozdób.

Kontynuując temat zabawek, każdy rodzic się ze mną zgodzi, że im dziecko starsze tym rośnie liczba zabawek, które z czasem opanowują całe mieszkanie. Warto więc zawczasu zastanowić się nad tym i zaplanować miejsce do ich przechowywania. Z własnego doświadczenia polecam kosze na zabawki, regaliki z pudełkami i półeczki na książki.

regalik kallax IKEA
Źródło: http://www.ikea.com/
półka na książeczki IKEA
Źródło: http://hohonie.pl/pomysly-i-inspiracje/polki-mosslanda/

 

kosz na zabawki lupino szary colorstories
Źródło: http://colorstories.pl/
Źródło: http://childhome.pl/
Źródło: http://childhome.pl/

Pokój z widokiem na przyszłość

Ostatni punkt mojej listy kryteriów to „rozwojowość pokoju”. Nie ma co się oszukiwać, że pokój uda się urządzić niskim kosztem. Jeśli chcesz, aby wyposażenie było funkcjonalne, bezpieczne i do tego ładne, musisz liczyć się z kosztami. Aby zakupy nie były zatem „na chwilę” warto pomyśleć o tym, żeby elementy były w miarę uniwersalne i rosnące razem z dzieckiem.

W moim przypadku uniwersalność to kolor i design mebli. Te które wybrałam są nowoczesne, ale też proste formie i białe. Nie chciałam decydować się na zakup mebli z konkretnym wzorem czy kolorem, kiedy za roczek lub dwa mogłoby się okazać, że mój maluch od Kubusia Puchatka czy safari stanowczo woli samochody i rakiety kosmiczne. Białe meble zawsze można ozdobić ciekawą tematyczną okleiną, a jeśli nie to na pewno dużo łatwiej będzie je sprzedać.

Przez wyrażenie „meble rosnące razem z dzieckiem” mam na myśli np. łóżeczko. Warto wybrać takie, aby miało możliwość regulacji poziomów materaca, wyjęcia kilku szczebelków, kiedy dziecko będzie już chciało radośnie wyjść z własnego łóżka i radośnie wskoczyć o świcie do łóżka rodziców.

Pinio Basic wyjmowane szczebelki
Źródło: http://obcasy.pl/ponadczasowa-klasyka-w-nowych-lozeczkach-pinio-basic/

Ostatnia rzecz przy łóżeczku, to zdejmowany bok. Decydując się na łóżko o wymiarach 140×70 cm z opcją zdjęcia boku mamy z głowy zakup nowego mebla do spania na jakieś 3 lata.

Pinio Basic bez boku
Źródło: http://www.pinio.com.pl/kolekcja/basic/22

Mam nadzieję, że te kilka wskazówek płynących z mojego doświadczenia pomogą Wam urządzić piękne, funkcjonalne i bezpieczne pokoje dla Waszych pociech. Powodzenia!

K.