Do przygotowania tego wpisu zbierałam się bardzo długo. Sama nie wiem dlaczego, bo przecież całą listę dań miałam gotową na kilka miesięcy przed urodzinami starszego syna. Było to podyktowane tym, że byłam już w zaawansowanej ciąży z drugim malcem i całe menu na przyjęcie urodzinowe chciałam mieć przygotowane wcześniej.

Zapraszam Was do zapoznania się z przykładowym menu na przyjęcie urodzinowe dziecka organizowane w domu. U nas w grę wchodził obiad, ciasta, tort oraz przekąski dla dzieci i dla dorosłych. Wszystko przygotowałam sama i do tego z noworodkiem „na ręku”, więc wszystko da się zrobić 🙂 Potrzeba tylko dobrego planu działania i solidnych zakupów.

Obiad

• Rosół z pierożkami a’la pielmieni;
• Gulasz wieprzowy;
• Kurczak pieczony z orientalnym sosem na mleku kokosowym;
• Kasza i pieczone ziemniaczki oraz surówki i mizeria jako dodatki.

Przekąski słone

• Popcorn w porcjach podanych w jednorazowych kubeczkach;
• Paluchy grissini podane w szklankach;
• Trójkolorowe roladki naleśnikowe: buraczane, szpinakowe, z kurkumą z wypełnieniem z serka kanapkowego, sałaty, warzyw (ogórek, papryka), sera żółtego i wędliny;
• Surowe świeże warzywa w słupkach z jogurtowym dipem podane w kubeczkach;
• Pita, hummus i pasty warzywne.

Przekąski słodkie

• Muffinki bananowe;
• Cake popsy z kolorowymi posypkami;
• Deserki z biszkoptem, serkiem mascarpone i owocami podane w kubeczkach;
• Świeże owoce;
• Bakalie;
• Tort urodzinowy z ulubionymi bohaterami;
• Sernik.

Napoje

• Lemoniada i woda w dzbankach;
• Kawa i herbata na życzenie.

Jedyny błąd, który popełniłam to ilość jedzenia, ponieważ sporo nam zostało. Z drugiej strony fajnie jest nie musieć kolejnego dnia gotować i już w spokoju zjeść sobie coś pysznego 😉

Choć przygotowanie przyjęcia z okazji urodzin było dla mnie sporym wysiłkiem, to zdecydowanie praca się opłaciła. W przygotowanie części pozycji z menu na przyjęcie urodzinowe mogłam zaangażować samego małego jubilata, dzięki czemu z jeszcze większą dumą i niecierpliwością oczekiwał przybycia gości.

Część elementów (jak np. tort) musiałam przygotować bardzo szybko i w tajemnicy przed wścibskimi oczkami syna. Dekorowanie domu odbywało się późnym wieczorem, a tort ozdabiałam na ostatnią chwilę, w czasie kiedy jubilat z tatą pojechali po odbiór balonów. Wszystko znakomicie się udało i wiecie co? Chętnie powtórzę to kolejny raz!

Wszystkiego najlepszego oraz niezapomnianych urodzin dla Was i Waszych dzieci!

K.